Swojej najważniejszej powieści Bułhakow poświęcił 12 lat życia. Kończył książkę w strachu przed aresztowaniem. Napisana w grudniu 1939 roku na 60. urodziny Stalina sztuka Batumi o rewolucyjnej młodości wodza nie spodobała się dyktatorowi. Po otrzymaniu wiadomości o gniewie generalissimusa Bułhakow zapadł na zdrowiu i przestał wychodzić z mieszkania. Ostatnie poprawki dyktował żonie kilkanaście dni przed śmiercią. Ocenzurowana powieść ukazała się dopiero w latach 196667 na łamach miesięcznika Moskwa i od razu stałą się sensacją. Kariera Mistrza i Małgorzaty szybko wykroczyła poza literaturę. Powiedzenia "rękopisy nie płoną" czy "jesiotr drugiej świeżości" weszły do języka potocznego. Moskiewskie adresy bohaterów powieści stały się celem pielgrzymek fanów z całego świata. Ich imionami i przezwiskami nazywano restauracje i kawiarnie. Mistrza i Małgorzatę kochają polscy czytelnicy. Pierwsze polskie wydanie (1969) zniknęło z księgarń w ciągu jednego dnia. Do dziś książka rozeszła się u nas w około 700 tys. egzemplarzy. Kilka lat temu książka Bułhakowa wygrała plebiscyty Polityki i Rzeczpospolitej na najważniejszą powieść XX w. Na jej motywach Andrzej Wajda zrealizował film Piłat i inni. Z inspiracji powieścią powstał też jeden z najważniejszych utworów w historii muzyki rockowej Sympathy for a Devil - The Rolling Stones.
UKD:
821.161.1-3
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niemal natychmiast po premierze "Dżumę" (1947) okrzyknięto jedną z najbardziej humanistycznych książek w historii literatury. Równie szybko dostrzeżono w niej nie tylko reminiscencje wojennych doświadczeń pisarza, ale i uniwersalną opowieść o naturze człowieka. Paradoksalnie, kronikarska relacja z fikcyjnej epidemii dżumy pustoszącej algierski Oran w latach 40. XX w. pełna jest wątpliwości i pytań o naturę zła i zasadność wyborów etycznych, które nie ustają nawet po opanowaniu choroby. Bohaterowie powieści, mieszkańcy odciętego od świata portowego miasta, przyjmują różne postawy w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Od pełnego poświęcenia lekarza Rieux, bez względu na konsekwencje leczącego pacjentów, przez widzącego w zarazie karę boską i dotkniętego kryzysem wiary jezuitę Paneloux, po handlarza Cottarda, liczącego, że dzięki epidemii uniknie kary za nadużycie. Jak żyć w świecie, w którym zło i absurd są wszechobecne i niezniszczalne ("bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika")? - pyta Camus. I odpowiada postacią doktora Rieux, który podejmuje heroiczną walkę, mimo iż wie, że "zwycięstwa będą zawsze tymczasowe" i być może okupione najwyższą ceną. Ale tylko w ten sposób człowiek może ocalić człowieczeństwo i nadać sens swojej egzystencji. W 1992 r. "Dżumę" zekranizował Luis Puenzo. Reżyser filmu (z udziałem m.in. Williama Hurta) przeniósł akcję z Oranu do Ameryki Południowej.
UKD:
821.133.1-3
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Trans-Atlantyk, wydany po raz pierwszy na emigracji (1953), dość szybko doczekał się krajowej edycji. Do księgarń powieść wyklętego przez komunistyczne władze Gombrowicza trafiła już cztery lata po paryskiej premierze, na fali Października. Peerelowscy włodarze liczyli może, iż odbiorcy odczytają utwór jako krytykę Polski sanacyjnej, tym cenniejszą, że napisaną przez autora uznanego już przed wojną, potomka szlacheckiego rodu i emigranta. Paradoksalnie, interpretacja Trans-Atlantyku jako satyry na II Rzeczpospolitą i apologię narodowej zdrady zrobiła sporą karierę w konserwatywnych kręgach polskiej emigracji na Zachodzie i ściągnęła na pisarza lawinę obelg. Dziś nikt nie widzi w Trans-Atlantyku pamfletu na międzywojnie. Napisana stylizowanym barokowym językiem, parodiująca Pana Tadeusza powieść uznawana jest w Polsce za rozrachunek z tradycją narodową. W świecie czyta się ją jako uniwersalny manifest wolności, kierowany przeciwko wszelkim systemom opresji, z jaką spotykają się w społeczeństwie outsiderzy i "odmieńcy". W powieści system taki tworzą przedstawiciele polskiej emigracji, których u progu II wojny światowej bohater - pisarz z kraju - spotyka w Buenos Aires. Ich karykaturalne spory, układy, spiski, rauty, polowania kojarzą sarmacki obyczaj z patriotycznym terrorem romantyków. Bohater-literat zostaje uwikłany W gierki argentyńskiego milionera, który dybie na wdzięki niewinnego młodzieńca Ignaca, syna majora Wojska Polskiego, wzorowego żołnierza, obywatela i patrioty. Lawiruje między stronami, nie mogąc się zdecydować, czyją ostatecznie wziąć stronę: "Ojczyzny" czy "Synczyzny". Finał intrygi będzie naprawdę zaskakujący.
UKD:
821.162.1-3
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 616241 od dnia:2024-06-18 Wypożyczona, do dnia: 2024-07-18
"Przy pierwszej, powierzchownej lekturze "Zniewolony umysł" może wydać się książką polityczną, tak zresztą został zaklasyfikowany i tak do dzisiaj funkcjonuje wśród większości czytelników - ku niezadowolony Autora. (...) to bowiem znakomity literacki traktat: więcej mówi o psychologii człowieka niż o polityce, więcej o charakterach niż, ideologii, więcej w nim filozofii i historiozofii niż historycznej kroniki lat stalinowskich. (...) Warto więc czytać "Zniewolony umysł" jako esej, przypowieść, parabolę, lub nawet jako powieść biograficzną. To rzecz o ludzkiej duszy, namiętnościach i ambicjach, o zakłamaniu i prawdzie, o okrucieństwie człowieka i historii oraz o ludzkiej komedii pomyłek."" - fragmenty Wstępu."
UKD:
821.162.1(091):316.7(438)]"1944/1989"
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Prawdopodobnie nie byłoby Ojca Chrzestnego gdyby Mario Puzo nie popadł w tarapaty finansowe. Miał na koncie dwie chwalone przez krytykę, ale zbojkotowane przez czytelników książki i 20 tys. dolarów długu. "Miałem 45 lat i zmęczyło mnie bycie artystą. To już była ostatnia chwila, żebym dorósł i wreszcie się sprzedał. Więc powiedziałem swoim wydawcom: OK, napiszę wam książkę o mafii" - wspominał okoliczności, w jakich zabrał się do pracy nad powieścią. Co więcej, Puzo nigdy osobiście nie poznał żadnego gangstera, nie mówił po włosku, a wiedzę o "chłopcach z ferajny" czerpał z prasy, książek i sprawozdań sądowych. Publikacja powieści (1969) przyniosła mu fortunę. Epicka opowieść o dziejach trzęsącego Ameryką mafijnego klanu Corleone rodem z Sycylii rozeszła się w ponad 21 mln egzemplarzy na całym świecie. Posypały się plotki, że Ojciec... został napisany na zlecenie mafijnych bonzów i gloryfikuje przestępcze podziemie. Włoscy wydawcy początkowo odrzucali powieść jako zbyt wulgarna. Drugie życie Ojca... zaczęło się po sfilmowaniu książki przez Francisa Forda Coppolę. Dwie pierwsze części ekranowej trylogii (filmy powstawały w latach 1972, 1974 i 1990) w fantastycznej obsadzie z Marlonem Brando, Alem Pacino, Jamesem Caanem i Robertem De Niro zostały uhonorowane dziewięcioma Oscarami. Statuetkę dwukrotnie otrzymał Mario Puzo, który był współautorem scenariuszy.
UKD:
821.111(73)-3
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Minęły dwa dni wylegiwania się w łóżku i Jasza wstał tego dnia ze słońcem. Był to niski mężczyzna o szerokich barach i wąskich biodrach; jasne włosy wiły mu się niesfornie, oczy miał wodnistoniebieskie, cienkie wargi, spiczastą brodę i krótki słowiański nos. Prawe oko miał nieco większe od lewego, co sprawiało, że wyglądał, jak gdyby ciągle bezczelnie i drwiąco mrugał. Ukończył już czterdzieści lat, choć wydawał się o dziesięć lat młodszy. Palce u nóg miał niemal tak długie i chwytne jak u rąk, trzymając w nich pióro potrafił podpisać się zamaszyście. Potrafił również łuskać nimi groch. Wyginał swoje ciało we wszystkich kierunkach - powiadano, że ma giętkie kości i jest jak z gumy. Rzadko występował w Lublinie, ale ci nieliczni, którzy go widzieli, zachwycali się jego umiejętnościami. Potrafił chodzić na rękach, połykać ogień lub miecze, fikać koziołki jak małpa. Nikt nie mógł mu dorównać. Można go było uwięzić nocą w pokoju, zamknąć drzwi od zewnątrz, a następnego ranka Jasza przechadzał się nonszalancko po rynku, kłódka zaś nadal wisiała na drzwiach. Potrafił dokonać tego nawet ze związanymi rękami i nogami. Byli tacy, którzy twierdzili, że uprawia czarną magię i posiada czapkę niewidkę, dzięki czemu może przecisnąć się przez szpary w murze; inni zaś mówili, że jest po prostu mistrzem iluzji.
UKD:
821.112.28-3
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni