Dawne szlaki rzadko znikają, chyba że pochłonie je morze albo przykryje asfalt. Trwają pod postacią ledwo dostrzegalnych elementów krajobrazu - widocznych dla tych, którzy wiedzą, na co zwracać uwagę. Robert Macfarlane odkrywa przed nami zapomniany świat: trakty, drogi, szlaki handlowe i trasy, którymi kiedyś podążali pielgrzymi. Pieszo i na rowerze, w upale i mrozie, z pęcherzami na nogach, niekiedy bez snu - przemierza południowo-wschodnią Anglię, północno-zachodnią Szkocję, Hiszpanię, prowincję Sichuan i Palestynę. Jego duchowym przewodnikiem w snuciu opowieści o wzajemnym kształtowaniu ludzi i miejsc jest dwudziestowieczny pisarz i poeta, Edward Thomas.
Ta książka to prawdziwe tour de force jednego z najznakomitszych współczesnych brytyjskich pisarzy, wielokrotnie nagradzanego i dotąd niepublikowanego w Polsce. To literatura drogi, natury i przygody w najlepszym wydaniu, łącząca w sobie myśl filozoficzną z historią i bogatą wiedzą geograficzno-przyrodniczą.
Robert Macfarlane w końcu po polsku! Mistrz patrzenia na pejzaż, klasyk pisania o nim, pasjonat jego przemierzania. W "Szlakach" Macfarlane zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni. Pisze, że szlaki, zarówno te ludzkie, jak i zwierzęce, są "przyzwyczajeniami krajobrazu" i jest to tylko jedno z dziesiątek jego sformułowań, które wejdą do mojego słownika. Jest z tą książką tylko jeden kłopot (oby więcej takich): po jej przeczytaniu nie wysiedzicie w domu.
[Filip Springer]